Marie-Claude Lovisa zasiada na tronie w afrykańskim buszu. Już od ponad dwóch lat panuje w Lovisa Kope, małej afrykańskiej wiosce w Togo - donosi "Super Express".
Białą królowa przybyła do Afryki z Lionu (Francja). Jest pierwszą Francuzką zasiadającą na tronie w afrykańskim buszu.
- Nasza królowa jest naszą siostrą - mówią o niej poddani. - My jesteśmy dumni mieć kobieta jako królowa. Ona zrobiła wielkie rzeczy dla tego miasteczka - mówi cytowany przez "SE" wzruszony staruszek z Lovisa.
Po ośmiu latach pobytu w Togo Francuzka adoptowała dziesięcioro dzieci. Królowa martwi się o najbiedniejszych. Regularnie rozdaje lokalnej ludności odzież i żywność. Zbudowała dla nich centrum zdrowia i dała im darmowe leki.