Z okazji Dnia Kobiet Expander sprawdził, jak wygląda portfel inwestycyjny przeciętnej Polki, zbudowany na podstawie deklarowanej skłonności do lokowania w wybrane klasy aktywów.

Z badania wynika, że największą pozycją w portfelu "Pani Kowalskiej" są lokaty bankowe oraz fundusze pieniężne, których udział wynosi w sumie 34,36%. Na drugim miejscu, z udziałem 27,42%, znalazły się instrumenty zabezpieczające przed spadkami, do których należą modne ostatnio "struktury". W sumie więc inwestycje, które można określić mianem bezpiecznych stanowią prawie 62% portfela. To bardzo wysoki odsetek - zwłaszcza, jeżeli uwzględnimy fakt, że średnia wieku badanych to nieco ponad 32 lata.

Badanie zostało przeprowadzone po ponadrocznym okresie bessy na giełdzie, co bez wątpienia wpływa na podwyższenie skłonności do bezpiecznego oszczędzania. Nie zmienia to jednak faktu, że w decyzjach inwestycyjnych kobiety są bardziej rozważne niż mężczyźni, biorą pod uwagę sytuację nie tylko własną, ale całej rodziny. Dla porównania w portfelu "Pana Kowalskiego" pozycje złożone z lokat oraz instrumentów zabezpieczających przed spadkami stanowią mniej niż 55%.

W akcje przeciętna Polka zainwestowałaby minimalnie poniżej 20% portfela, podczas gdy przeciętny Polak przeznaczyłby na te klasę aktywów prawie 23% swoich oszczędności. Skłonność do oszczędzania w obligacje wśród kobiet i mężczyzn jest podobna (ok. 18%). Kobiety są z kolei bardziej skłonne inwestować w fundusze nieruchomości (prawie 15% wobec nieco ponad 12% dla mężczyzn).

Z danych Expandera wynika, że kobiety częściej niż mężczyźni decydują o rodzinnych finansach, poświęcają więcej czasu np. na zgromadzenie potrzebnej dokumentacji do zaciągnięcia kredytu, częściej decydują się na dodatkowe rozwiązania zabezpieczające (np. ubezpieczenie od utraty pracy czy ubezpieczenie na życie). W większości wypadków osiągają niższe dochody niż mężczyźni.