„Kopernik była kobietą!” te słowa pamiętają z pewnością wszyscy miłośnicy „Seksmisji”. „Kopernik” rzeczywiście nie była kobietą i wygląda na to, że nawet „Skłodowskich” nie będziemy wkrótce mieć zbyt wiele, bo pozycja kobiet w świecie nauki czy polityki nie jest zbyt wysoka.
Wprawdzie coraz więcej kobiet kończy wyższe uczelnie (często z lepszymi wynikami, niż mężczyźni), jednak trudniej jest im znaleźć zatrudnienie w środowisku akademickim i rzadziej otrzymują fundusze na badania naukowe.
Według danych GUS kobiet zatrudnionych w sferze nauki jest niewiele mniej, niż mężczyzn, jednak zarabiają one znacznie mniej i zajmują niższe stanowiska. Tylko nieliczne piastują stanowiska prorektorów czy dziekanów.
Podobnie jest zresztą w całej Europie: kobiety – naukowcy czują się dyskryminowane i pomijane przy awansach. Nawet w tak znanej ze swej polityki „prokobiecej” Szwecji kobiety bardzo rzadko pełnią funkcje rektorów. We Francji kobiety stanowią niespełna 15% władz wyższych uczelni, a w Hiszpanii jest to zaledwie 6%.
W polityce sytuacja kobiet przedstawia się niewiele lepiej: w parlamentach świata panie stanowią średnio ok. 16%, a w krajach arabskich jest to zaledwie nieco ponad 8%.