Jak wynika w badań przeprowadzonych przez Unię Europejską recesja w znacznie większym stopniu dotknie pracujące kobiety niż mężczyzn. Jedną z najważniejszych przyczyn takiej sytuacji jest fakt, że co trzecia Europejka pracuje w niepełnym wymiarze godzin lub ma umowę na czas określony, co nie gwarantuje jej stabilności zatrudnienia.
W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat UE zrobiła wiele, by zapobiegać dyskryminowaniu kobiet w ich miejscach pracy. Przyjęto prawodawstwo w zakresie równego traktowania kobiet i mężczyzn, wprowadzono korzystne dla kobiet przepisy, ale dyskryminacja nadal nie jest niestety zjawiskiem rzadkim.
Światowy kryzys ekonomiczny dotknął również Europę. Tylko w ciągu ostatniego roku pracę straciło ponad 4 mln ludzi i choć początkowo byli to przede wszystkim mężczyźni pracujący w takich sektorach, jak finanse czy budownictwo, to w ostatnim czasie bezrobocie coraz częściej dotyka pracowników sektora usług. A tu co drugi zatrudniony to kobieta. Jeszcze trudniejsza sytuacja dotyczy osób zatrudnionych w handlu, gdzie panie stanowią 60 procent ogółu pracujących.
W strefie euro stopa bezrobocia wśród kobiet wynosi w tej chwili 9,4 proc. i jest wyższa o około 0,5 proc. od stopy bezrobocia wśród mężczyzn. Warto przy tym zwrócić uwagę na to, że panie wciąż zarabiają mniej niż mężczyźni - średnio o 17,4 proc.